DODATEK INTERNETOWY 01.04. 2022 r
GALERIA ŚLĄSKA
Anna Maria HarazinŚląsk jest śliczny!
Gliwice
Kazimierz WichuraŚląsk jest śliczny!
Bytom ulica 1-Maja na pocztówce z 1970 r wydanej przez BW "Ruch"
fot. M. Raczkowski (zbiory własne)
Piotr PanchierzŚląsk jest śliczny!
Lasek Bytkowski
Anna FicenesŚląsk jest śliczny!
Widok z KTW
GALERIA LWOWSKA
Kresowe ciekawostki. List zastawny
wydany przez Towarzystwo Ziemskie we Lwowie, w dniu 1 lipca 1934 roku. W
obrocie prawnym wystepują imienne, bądź na okaziciela, są to najczęściej,
hipoteczne listy zastawne, lub publiczne listy zastawne.
Listy traktowane są jako papiery
wartościowe, z wysokim poziomem bezpieczeństwa oraz niskim ryzykiem
inwestycyjnym.
Występują we współczesnym obrocie prawnym.
Lwów na słodko i półwytrawnie
Lwowskie kawiarnie... W większości z nich pobrzmiewała muzyka a
i miejsce do tańca było w nie jednej. Myśl o tych dawnych kawiarniach Lwowa,
nasunęła mi wspomnienie innego miejsca - przedwojennego pensjonatu
"Lwigród" w Krynicy, którego budowę wg projektu profesorów
Politechniki Lwowskiej sfinansowali lwowscy urzędnicy. Salę jadalną i balową
pensjonatu zdobiło 14 sporych rozmiarów obrazów pędzla Feliksa Wygrzywalskiego,
przedstawiających tańce. Historia budowy "Lwigrodu" i owych obrazów
opisał w 2009 w "Almanachu Muszyny" Rafał Żebrowski.
#lwownaslodko #przedwojenne #dawnylwow #kawiarnie #lwigrod #krynica
Lwów. Magiczne miejsce w Europie Środkowej. Jedno z najpiękniejszych miast jakie miałem okazję odwiedzić 10 lat temu. Cudem oszczędzone przez pierwszą wojnę światową, stalinizm, drugą wojnę światową. Dziś zagrożona bombami barbarzyńców XXI wieku. Koszmar!
https://www.youtube.com/watch?v=I-wPp42C-ME
Opowieść ze Lwowa
Elżbieta LewandowskaLeopolitana i kresowiana
Do pięknego wcześniej zamieszczonego tu zdjęcia
przedstawiającego realia życia codziennego w czasie okupacji niemieckiej na
bazarze we Lwowie, znalazłam we wspomnieniach mojej siostry Ewy Szymańskiej
uzupełniający opis.
"Warunki życia spowodowały, że bardzo szybko zrobiłam się w
domu pomocna w sprawach handlowych. Często ktoś ze znajomych lub krewnych
oferował dać trochę np pęczaku za sól lub cukier. I kiedy mama miała akurat
tego produktu trochę więce, wysyłała mnie, abym dokonała tej transakcji. Ze
zdobytym produktem wracałam do domu bardzo zadowolona z siebie. Wymiana towaru
za towar stała się powszechna. Ludzie w różny sposób coś tam zdobywali a
później wymieniali między sobą.Również na ulicach i bazarach handlowało się wszystkim.
Ojciec pracował na kolei i często drezyną, którą prowadził, miał
kilkudniowe wyjazdy służbowy na dalekie odcinki.
Czasami coś z takiej podróży przywoził. Kiedyś przywiózł torbę
może dwukilogramową kwasu cytrynowego. Zaraz więc waga została postawiona na
stół i kwasek cytrynowy był odważany po 1, po 2 i po 5 dag do małych
papierowych torebek.
Z tymi torebkami wychodziło się na róg ulicy i czekało aż ktoś
zapyta - Co ma pan/pani na sprzedaż? Za zdobyte w ten sposób pieniądze można
było kupić coś na targowisku. Najbliższe nam to Plac Unii Brzeskiej. Siedziały
tam tak zwane handlarki, które zawsze czymś handlowały Zdarzało się, że na plac
przyjeżdżali wieśniacy i czasem udało się kupić kawałek sera czy trochę masła.
Należało to do rzadkości ponieważ na ogół brakowało pieniędzy a i chłopi rzadko
przyjeżdżali.
Pamiętam, kiedy nie było już czym zahandlować, ostateczność
zmusiła mamę do działania. Na kilka dni przed Świętym Mikołajem mamusia nacięła
gdzieś gałązek brzozy, pomalowała je srebrną farbą, powiązała czerwoną
wstążeczką w tak zwane rózgi i wysłała mnie na ulicę sprzedawać. Sprzedałam te
rózgi i dumna przyniosłam mamie kilka marek."
GALERIA KRAKOWSKA
Aldona Wojtarowicz❤️KOCHAM KRAKÓW
Jesteś w Krakowie, musisz tu być!
Barbara Ceska-Szatkowska❤️KOCHAM KRAKÓW
Aga Wsoja❤️KOCHAM KRAKÓW
Mieszanka krakowska
...takie moje krakowskie...fotografie.
UKRAINA
GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI
Kim jest ten na stołku?
Jak pokazała nieudana próba zaistnienia
podczas wojny ukraińsko-ruskiej, jest to strateg lokalny, nieudany,
zaściankowy. Zaniedbany fizycznie i intelektualnie.
Świat zlekceważył jego mierne
manipulacje widząc w nich proputinowskie zapędy. Świat nie chce kolejnego
autokraty nędznego formatu. Świat już nie je mięsnych parówek bez zawartości
mięsa.
Tylko my, Polacy, wbrew własnej woli,
żywimy się takimi ochłapami. Tolerujemy psie żarcie, bo rodzimy Kaszpirowski
patrząc nam w oczy mówi: adin, dwa, tri…500.
Smród naftaliny już za długo unosi się w
powietrzu.
Wstyd, narodzie. Walczysz o innych, a
nie potrafisz o siebie?
A to podstawa każdej terapii…
https://www.facebook.com/ewa.kuczkowska.9279/posts/3089971884609460
W Kąciku Mola Książkowego
I naturalnie cykl UŚMIECHY
- Co mam uczynić byś zechciała pójść ze
mną przez życie?
- Potrzebuję buty na drogę. Jakieś 50 par.
I jeszcze jakąś mądrość na dziś:
I do jutra.





































































Niesamowity pracuś z Ciebie, nie dość, że codziennie, to samo czytanie i oglądanie zajmuje pół godziny :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
No tak trochę czasu to zajmuje.
UsuńPewnie wychodzą ze mnie ciągotkii tego czego nie zrobiłam w życiu. Jakaś reporterka, gazeta. To tak sobie na blogu nadrabiam. Usciski
Mało lubię Kaczyńskiego, ale chciałem pani Saranieckiej przypomnieć, że to on jako jeden z pierwszych napisał list ostrzegawczy o neoimperialnej polityce Rosji (30 września 2010 roku) do europosłów i ambasadorów. To wtedy minister Sikorski z rządu Tuska pytał go, czy jest na jakichś proszkach… Zatem, co do politycznej strategii - raczej bym uważał;-)
OdpowiedzUsuńA co do Lwowa… Dzisiaj mer Lwowa Andrij Sadowy wyraził zdanie, że na 100 % za katastrofą smoleńską stoi Putin… Oj, dzieje się…
Tu też uściski.
Rzeczywiście dzieje się. Tu ja też oddaję uściski
OdpowiedzUsuńMelduję, że dodatek zaliczony
OdpowiedzUsuńPochwała. :)
Usuń