TYGIEL Z INTERNETEM 8/23
GALERIA ŚLĄSKA
Ryszard ŁokiećŚląsk jest śliczny!
SCK - Siemianowickie Centrum Kultury. Bytków
Anna TrzebińskaŚląsk jest śliczny!
W
Katowicach, na ulicy Świętego Jana.
GALERIA LWOWSKA
Rozkład jazdy autobusu, marki krajowej
"Ursus" kursujący z Winnik do rogatki Łyczakowskiej (do tramwaju 1) i
z powrotem od dnia 10 sierpnia 1931 r.
Franciszek-Andrzej Magda jest w: Ołbin
Wrocław.
LWÓW na starej fotografii - 1905 rok.Budynek MUZEUM im.
DZIEDUSZYCKICH na ulicy Teatralnej 18, która nosiła też nazwę RUTOWSKIEGO.
Franciszek-Andrzej Magda jest w: Ołbin
Wrocław.
LWÓW. To tylko we Lwowie. Reklama lokalu GAZDA CAFE na ulicy
Tyktora, za Polski, Św. STANISŁAWA.
FOTO, Łesia Jasińska
GALERIA KRAKOWSKA
Małgorzata Stachurska❤️KOCHAM KRAKÓW
Zapraszam Państwa do
Krakowa. Jest rok 1800 (a może…1799). Kamienicę nr 14 na ulicy Floriańskiej
nabył Jan Apolinary Szydłowski i założył tam „Dom Zajezdny Szydłowskiego”.
Oberża zyskała sławę, gdy w 1805 roku zatrzymał się w niej car Aleksander I
Romanow i jego brat, wielki książę Konstanty. Był to przypadkowy postój w
drodze do Moskwy, ale właściciel miał sposobność dwa lata później nazwać swój
zajazd „Hotel de Russie”. Rozkwit hotelarstwa przypada dopiero na połowę XIX
wieku, a jego początki sięgają odległej przeszłości. Pierwszym obiektem
noclegowym w Polsce było hospicjum założone w 1187 r. w Poznaniu. Później
zajazdy, gospody czy karczmy powstawały w każdym dużym mieście. W Krakowie, na
początku renesansu, można było znaleźć miejsce do spania w oberży „Pod Białym
Lwem” na ulicy Św. Anny lub oberży na Kleparzu. Z czasem podnoszono standard –
nie były to już wiązki słomy, lecz prawdziwe łóżka. Hotel Szydłowskiego
przyciągał klientelę dlatego też, że znajdował się w znakomitej lokalizacji, w
pobliżu Rynku. Ulica Floriańska, dawniej zwana była ulicą Świętego Floriana
(lub Tworzyjańską). Nazwa pochodzi od Bramy Floriańskiej (też kościół św.
Floriana). Wytyczona została w 1257 roku, gdy Kraków uzyskał prawa miejskie.
Była częścią Drogi Królewskiej. Kamienica nr 14 powstała około roku 1300 (w
gotyckich piwnicach zachował się mur z XIII wieku – wg Wikipedii). Jeszcze w
średniowieczu została przebudowana i przypominała pałac. W kolejnych wiekach
zmieniano style w architekturze i dokładano elementy konstrukcyjne. W XVI wieku
pałac był własnością rodziny Włocha Prospera Provany - dworzanina królowej
Bony. Miał on znaczącą pozycję na dworze, zarządzał żupami solnymi. W połowie
XVI w. został pierwszym poczmistrzem poczty polskiej z Krakowa do Włoch. W jego
pałacu odbywały się ważne spotkania – tu m.in. przebywał jezuita Piotr Skarga.
Następnym właścicielem był Andrzej Samuel Dembiński – starosta biecki,
będziński, podstoli krakowski, poseł na sejm nadzwyczajny. Po nim był Piotr
Samuel Grudziński, starosta mieścicki, średzki. W latach 1723-1731 pałac
należał do kasztelana krakowskiego i marszałka wielkiego koronnego Józefa
Wandalina Mniszcha. W drugiej połowie XVIII wieku dobudowano trzecie piętro
oraz tylną oficynę. Pałac nabrał użytecznego charakteru, gdy kupił go
wspomniany już Szydłowski, przekształcając w oberżę. Kolejnym właścicielem
został Hilary Walenty Meciszewski – polityk, publicysta, reżyser, dyrektor
teatru (obecnie jest to Narodowy Stary Teatr). I tu trzeba się zatrzymać, aby
udać na ulicę Stradomską 13, gdzie mieścił się hotelik z jadłodajnią „Pod Białą
Różą” Józefa de Paulisa. Tam właśnie czterokrotnie nocował sławny pisarz
Honoriusz Balzak. Lokal został przeniesiony w 1853 r. na Floriańską 14, a
następnym właścicielem był przybyły z Warszawy restaurator – Aleksander
Heurteux, członek Towarzystwa Strzeleckiego. W pierwszej połowie XIX wieku
kamienicę przebudowano w stylu neoklasycystycznym, a kilkanaście lat potem znów
ją modernizowano i upiększano. W 1863/64 r., po klęsce powstania styczniowego,
następuje zmiana nazwy na „Hotel Pod Różą” (wcześniej był to „Ruski” lub
„Rosyjski”). W latach 1883-1920 hotel prowadziła Franciszka Starzewska. Była
żoną doktora praw Rudolfa Starzewskiego, herbu Ostoja. Wychowywała pięcioro
dzieci i znajdywała czas na zarządzanie obiektem, który zaliczał się już do
pierwszej kategorii. Wprowadziła nowość - oferowała gościom noclegi ze
śniadaniem. Zróżnicowała ceny pokoi ze względu na standard. W kamienicy
znajdowała się również sala balowa i restauracja. Słowo „restauracja” oznacza
„przywrócić”, „odrodzić” i w kontekście kulinarnym miało ono dotyczyć pokarmów
i napojów przywracających siły (wyraz pierwszy raz użyty w 1765 r., a
najstarszą polską i jedną z najdawniejszych w Europie jest wrocławska „Piwnica
Świdnicka” z XIII wieku - 6 miejsce na świecie!). W połowie dziewiętnastego
wieku Kraków liczył 40 tysięcy mieszkańców. Funkcjonowało tu 17 restauracji,
140 szynków i 52. garkuchnie. Odróżniano restauracje przyhotelowe (bo te były
na najwyższym poziomie) od traktierni. Nie znalazłam zapisu, kto zarządzał
hotelem w dwudziestoleciu międzywojennym (Starzewska zmarła dopiero w 1940
roku). W czasie drugiej wojny światowej kamienicę przejęli niemieccy urzędnicy.
W 1950 budynek został upaństwowiony i stał się siedzibą Dyrekcji Hoteli
Miejskich, a potem działał w nim „Wawel-Tourist”. W latach 1970-79 był
gruntownie odremontowany (ostatni raz w 2020 r.). Na koniec można dodać, że
miejsce to przyciągało również artystów. W źródłach historycznych pojawia się
informacja dotyczącą Ferdynanda Turlińskiego, który w latach 80. XIX wieku mógł
również krótko być właścicielem restauracji (pracować?) na Floriańskiej 14.
Bardziej znany był jako założyciel kawiarni artystycznej „Paon” na Szpitalnej
38 i opiekun krakowskiej bohemy. Spory kabareciarzy z właścicielem „Jamy
Michalika” spowodowały, że w 1908 r. właśnie na Floriańskiej 14 „Zielony
Balonik” wystawił swoją trzecią szopkę. Wiele lat później Marek Grechuta w
podziemiach hotelu jakiś czas prowadził tzw. piwnicę artystyczną. Od 1994 r.
budynek jest własnością braci Likus. Dawne pałacowe podwórze przykryto
oszklonym dachem w 1998. Obecnie w kamienicy znajdują się dwie restauracje i
sala konferencyjna. Pięciogwiazdkowy hotel posiada 56 pokoi. Mieści się na
ulicy Floriańskiej 14 (elewacja sześcioosiowa) i na ulicy Św. Tomasza 16
(elewacja czternastoosiowa). Ma cztery kondygnacje i trzy skrzydła. Główne
wejście zdobi portal z piaskowca (ok. 1550 r.) ujęty w dwie kolumny
podtrzymujące belkowanie. A na nim widnieje łacińska sentencja, tłumaczona:
„Niech dom ten przetrwa w tak odległe lata, dopóki mrówka morza nie wypije, a
żółw całego nie obieży świata”. I tego życzymy!
Opis zdjęć: 1.”Hotel Pod Różą” z 1897 r. / 2.Reklama restauracji z 1892 r. / 3.Aleksander Heurteux (właściciel od 1856), zdjęcie z lat 1867-73 / 4.Franciszka Starzewska (właścicielka w l.1883-1920), zdjęcie z roku 1880 / 5.Ulica Floriańska w1899 r. / 6.Ulica Floriańska w 1915 r. / 7.Pocztówka z 1930 r. / 8.Godło hotelu l. 1968-73 / 9.Lata 1975-80 / 10.Tablica upamiętniająca pobyt Balzaka (w hotelu „Pod Białą Różą”) / 11.Wejście do hotelu i napis na portalu / 12.Widok kamienicy współcześnie / 13-18 Zdjęcia wnętrz współczesne.
https://deon.pl/po-godzinach/ten-niepozorny-krakowski-kosciol-skrywa-wiele-tajemnic-pod-podloga-ma-maly-cmentarz,2400260?fbclid=IwAR3oIE9Px8tAY8nyGYDSCEcJCakarSCv7SqJhB6D2uu6iTWsaFFQKNsqFLc
O znanych i często lubianych
UŚMIECHY
Do zobaczenia w lutym.
O tak, byle się do tej mądrości zastosowało społeczeństwo
OdpowiedzUsuńp.s. albo raczej wyciągnęło wnioski
UsuńNo właśnie. Jakoś mam mieszane uczucia. Już kiełbasę wyborczą obiecują przed wyborami czyli emerytom 14.
OdpowiedzUsuńMądrość mądra! A rodacy????
OdpowiedzUsuńA rodacy? No właśnie.
OdpowiedzUsuń