TYGIEL Z INTERNETEM kwiecień/25

GALERIA ŚLĄSKA

Joachim Hoheisel Kocham Chorzów

Konigshutte, Kaiserstrasse 7 ,ul.Wolności 7. To 2 najstarszy budynek na tej reprezentacyjnej ulicy. Wzniesiono go w 1872 r .według projektu architekta Beno Groetschel w stylu klasycyzujacym na planie litery L. Projekt budynków z tyłu opracował w 1889 roku H. Hirt. Działka ta początkowo należała do Kitzingera . Ale już w 1899 roku właścicielem został Franz Rzechulka w tym też czasie Bruno Dropp przebudował mu go i z przodu zmieścił 2 pomieszczenia sklepowe . Z kolei kolejny właściciel księgarz i introligator Paul Gaertner w 1904 roku zlecił przebudowę domu na swoje potrzeby i Gustav Wusterhube był tego autorem. Z przodu była księgarnia pełna pięknych książek, a z tyłu magazyn i introligatornia . Z kolei w 1907 roku według projektu H. Gombietza i K. Eitnera przebudowano fasadę i poddasze ,w strefie dachu z szklaną połacią zlokalizowano atelie fotograficzne ograniczone gzymsem i kutą balustradą. Kamienica ma teraz asymetryczna fasadę z szczytem po prawej stronie, a w górnej części zastosowano dekoracyjny mur pruski, szachwerkowy . Księgarnia była licznie odwiedzana przez mieszkańców naszego miasta. Ślązacy zawsze lubili czytać. Ale w czasach Polski Ludowej dobra książka była towarem deficytowym . Ja sam w latach 70 ubiegłego wieku co dzień w drodze z roboty w hucie odwiedzałem wszystkie księgarnie na tej 2 km ulicy ,a było ich tu kilka, aby kupić jakieś wartościowe książki, a co to była za radość jak się to udało, ale to trzeba było mieć szczęście. Dziś na tej głównej ulicy nie ma ani jednej księgarni . Jako ostatnia zniknęła księgarnia Św. Jacka. I teraz nie ma tu ani jednej ostoi kultury i

Smarzyk-Team Śląsk jest śliczny!

Na ulicy Cmentarnej w Chorzowie jakby się czas zatrzymał.... Takich miejsc jest już coraz mniej.

Andrzej Skowronek Śląsk jest śliczny!

Katowice idą na wysokość

Piotr Kowalski Śląsk jest śliczny! ·

KATO kukurydza

GALERIA LWOWSKA

Maria Otto-Dziobak Tylko we Lwowi

Lwów-dom dr Segala,róg ul.Akademickiej i ul.Chorążczyzny,

zdj.archiwalne...

GALERIA KRAKOWSKA

Emilia Borowska ❤️KOCHAM KRAKÓW

Fontanna na Placu Wolnica - Trzej grajkowie, przedstawia trzech muzykantów z fletem, skrzypcami i gitarą, to rzeźba Bronisława Chromego, stanęła tu w 1970r. W głębi Bazylika Bożego Ciała.

(zdjęcie własne)

Wojtek Kaczówka Fotografia oprtesnoSd406 gg:c1i4iwaia i1 1tt0eg9i00uhktllam78flgnhomi3g ·

...takie moje krakowskie...fotografie.

Wiosenna Skałka.

Ewa Łysakowska ❤️KOCHAM KRAKÓW

Kraków; na Rynku Głównym

LNOŚCI Zdj. własne

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

SokzBuraka

Ameryka już gorzko żałuję wyboru Trumpa na prezydenta... Wystarczyły dwa miesiące a Elon Musk zlikwidował 200 000 miejsc pracy, giełda jest o malutki krok od krachu a czym to grozi? Towarzystwa emerytalne cały czas obracają na giełdzie pieniędzmi ze składek pracowniczych. Krach oznacza brak emerytur i innych świadczeń. Nakładanie ceł na towary z zagranicy poskutkuje tym że te towary przestaną płynąć. A Ameryka tych towarów potrzebuje. Weźmy pod uwagę samą stal. USA sprowadzało stal z Kanady, Meksyku i Chin. Było to w sumie ponad 45% amerykańskiego zapotrzebowania. Będzie więc teraz musiała za te samą stal płacić więcej albo zwiększyć produkcję u siebie. Do tego są potrzebne nowe huty a te trzeba będzie budować. Tylko że krach na giełdzie oznacza że Ameryki nie będzie na to stać. Co dalej? Weźmy amerykańska dumę i produkt eksportowy czyli odzież i obuwie Nike Produkcja jest umiejscowiona w Wietnamie , Kambodży, Indonezji, Bangladeszu, czy Tajlandii a tylko niewielka część w USA... Co spowodują cła nałożone przez Trumpa? Wzrost cen. Nie tylko na całym świecie ale głównie w USA Można całą produkcję przenieść do USA ale to oznacza jeszcze wyższe ceny bo Amerykanin nie będzie pracował za stawkę jaka płaci się w Chinach czy Wietnamie To oznacza już tylko jedno. Drastyczny spadek sprzedaży i bankructwo firmy. Koniec końców firma pójdzie pod młotek i kupią ją Chińczycy To jest ta "Wielka Ameryka" według Trumpa. Największy problem zaś mają w Ameryce sami republikanie. Najchętniej sami wszczęli by przeciwko trumpowi Impeachment ale dobrze wiedzą że gdy Trump zostanie usunięty ze stanowiska, partia republikańska straci szansę na prezydenturę na długie lata Bo cła Trumpa odbija się czkawką nie tylko w USA ale i na całym świecie. Więc pisiory jeszcze raz krzyczymy:

"Donald Trump... Donald Trump..."

SokzBuraka ·

List do Jarosława Kaczyńskiego.

Drogi Jarku!

Dzisiaj miałem spotkanie z trzema tysiącami internautów i podczas tego spotkania zrozumieliśmy co tak naprawdę się stało 2 kwietnia 2025 roku na mównicy sejmowej.

Bo to nie jest ważne, że stałeś jak śmiesznie podskakujący dzieciak i to bez znaczenia, że między nami jest różnica wzrostu.

To nie jest ważne, że kazałem ci mówić do siebie wuju, a ciebie zatkało.

To nawet nie jest ważne, żeście mnie znieważali krzycząc „morderca” i pokazaliście tym samym zachowanie żuli.

Ważne jest coś innego. Ważne jest to, że ukazała się twoja całkowita bezsilność.

Miałem zaszczyt i honor w imieniu tych, którzy na mnie głosowali, w imieniu tych którzy głosowali na KO i na całą Koalicję 15 października pokazać ci, że nie możesz wchodzić na mównicę bez trybu, że musisz się słuchać prowadzącego obrady, że w obecnej Polsce nie jesteś żadnym dyktatorem tylko że jesteś zwykłym obywatelem.

Twoja bezradność, bezsilność, niemoc i brak sprawczości okazała się przed oczyma milionów Polaków i to jej ukazanie spowodowało, że straciłeś dzisiaj 5 punktów sondażowych dla swego kandydata, co oznacza dla was katastrofę.

Myśmy 8 lat czekali w bezsilności patrząc jak niszczysz nasz kraj. Patrzyliśmy bezsilnie jak kradniecie, jak rozwalacie kompromis aborcyjny haniebnym wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej, jak doprowadzacie do tysięcy zgonów w epidemii, jak ośmieszacie nas na świecie, jak matołów robicie dyrektorami i prezesami ważnych instytucji, jak niszczycie ład konstytucyjny, jak przejmujecie prokuraturę i sądy, jak prześladujecie przeciwników politycznych, jak kłamiecie o Smoleńsku, jak zamieniacie TVP w maszynę hejtu i nienawiści. I jeszcze na wiele innych rzeczy bezsilnie patrzyliśmy.

A teraz ty bezsilnie waliłeś rączką w pulpit, bo nie mogłeś bez trybu wejść na mównicę i nie możesz powstrzymać śledztwa, które cię przeraża.

To był wielki honor w imieniu milionów Polaków obnażyć twoją bezsilność Jarku. Właśnie po to Polacy wybrali mnie do Sejmu RP.

I wiedz że nigdy nie pozwolimy abyś odzyskał siłę. Nigdy.

Roman Giertych

Twój „Wuj”.

Romuald Kulesz

Przyszedł Kaczor do Romana;

-Ja tu rządzę, proszę Pana.

Spadaj szybko stąd łobuzie,

Bo inaczej dam ci w buzię.

Jestem mądry niesłychanie,

Zawsze czyste mam ubranie,

Zawsze dobre mam trzewiki

i garnitur z Ameryki,

Jak coś powiem, to roztropnie,

Niech was wszystkich kaczka kopnie.

Byłem kiedyś w Częstochowie,

Inowrocław też poznałem,

No a w Rzymie, to dam głowę,

Wieżę Eiffla raz widziałem.

Sam sznuruję swoje buty,

Czasem wodę ugotuję,

A gdy minie miesiąc luty,

Poprzycinam wszystkie thuje.

Spojrzał Roman na lebiegę,

I uśmiechnął się z przekąsem,

- Czy mnie bierzesz za kolegę?

Ja nie jestem twym alfonsem.

Spadaj stąd nim coś się stanie,

"Mów mi Wuju", karakanie.

Z platformy polityczno- kościelnej

Romuald Plewka

Taka lalkę sobie zrobię

SokzBuraka

Roman wśród karłów.

Nieznany obraz Rembrandta.

https://www.facebook.com/lucyna.kleinert/posts/pfbid023jZsHV75U2f4y1Jb72vmbrVYTyh5cYtDdAd8CECrCJmfVYDodBnE21NJ2beMfPi6l

Do poczytania

Polski Parasol

Pomnik kobiety, która „nic nie robi w domu”.

Kocham i Rozumiem ·

Pewnego popołudnia mężczyzna wrócił z pracy do domu… i zastał totalny chaos.

Jego trójka dzieci bawiła się na podwórku w piżamach, całe umazane błotem, a wokół walały się puste opakowania po chrupkach, kartony po sokach i papierki po batonikach. Drzwi do samochodu jego żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu.

Z trudem przekroczył próg. Już w korytarzu panował większy bałagan niż w markecie po promocji: przewrócona lampa, dywanik zrolowany pod ścianą, a z salonu dobiegały ogłuszające dźwięki bajek z włączonego telewizora. Wszędzie porozrzucane były zabawki i ubrania — wyglądało to jak po przejściu małego tornada.

W kuchni nie było lepiej: zlew pełen naczyń, resztki śniadania na blacie, rozlana karma dla psa na podłodze, rozbite szkło pod stołem, a przy tylnych drzwiach ktoś rozsypał piasek niczym na plaży w Mielnie.

Przerażony wbiegł po schodach, przeskakując przez kolejne zabawki i sterty ubrań. Bał się, że żonie coś się stało. Że może zemdlała, albo wydarzyło się coś poważnego.

Wreszcie dotarł do sypialni. A tam... jego żona leżała spokojnie w łóżku. W piżamie, zawinięta w kołdrę, z książką w ręku. Uśmiechnęła się na jego widok i zapytała pogodnie:

— I jak minął dzień w pracy?

On spojrzał na nią zdezorientowany i zapytał:

— Co tu się dziś wydarzyło?!

Żona tylko uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:

— Pamiętasz, jak codziennie po pracy pytasz mnie: „Co ty właściwie cały dzień robisz w domu?”

— No… tak — odpowiedział niepewnie.

— To dziś — rzekła z błyskiem w oku — nie robiłam tego.

UŚMIECHY