TYGIEL  Z  INTERNETEM MAJ/ 25    PRZEDWYBORCZY 

GALERIA  ŚLĄSKA 


Andrzej SkowronekŚląsk jest śliczny!  · 

Zegar słoneczny Ruda Śląska 

Konrad Andrzej CiarkowskiBytom jest piękny

Bytom ul. Piekarska 6/12. Neorenesansowy gmach Poczty Głównej z 1908 r. wg. projektu Ewalda von Rechenberga

Konrad Andrzej CiarkowskiThe Familoks, hasioks and chlywiks

Bytom ul. Pilsudskiego 32. Czarna kamienica





                      BarbaraMajOldschoolowe Katowice-czyli stare ale zajefajne!

· Katowice, ul. Wodna. 1927 r. i prawie 100 lat później.



GALERIA  KRAKOWSKA 




GALERIA  MEMÓW  I  AKTUALNOŚCI 

https://wiadomosci.wp.pl/poslowie-pis-ostatecznie-ukarani...

wiadomosci.wp.pl

Posłowie PiS ostatecznie ukarani. W sumie stracą grubo ponad pół miliona złotych


Lucyna Kleinert

Mogę się pod tym podpisać z czystym sumieniem.

Dokładnie takie same miałam odczucia, a oglądałam nawet debatę po debacie.

https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=673334205608136&id=100087946873508

 

Krzysztof Skiba

SZYBKIE STRZAŁ

1. DEBATA W DOMU WARIATÓW.

Ostatnia debata kandydatów na prezydenta była tak nudna, że gdyby odbyła się jeszcze jedna, ludzie prawdopodobnie poszliby na grilla zamiast na wybory.

W tych wyborach kandydatów jest po prostu za dużo. W powodzi gadaniny planktonu politycznego i dziwaków, toną kandydaci poważni i merytoryczni.

Już czekam tylko na drugą turę, w której zostanie opiekun emerytów Nawrocki i piękny jak Syrenka Warszawska Rafcio. Pozostali przeminą jak opryszczka na jajach.

2. TŁUCZENIE ZASIĘGÓW.

Wszyscy kandydaci tracą kasę na wyborach, bo koszty kampanii są ogromne. Tymczasem jest jeden, który na wyborach zarabia. To rozrabiaka internetowy i Król Zasięgów Krzysztof "Kanał Zero" Stanowski.

Jemu przecież nie chodzi ani o politykę, ani o Polskę (sam oświadczył, aby na niego nie głosować). Jemu chodzi o zasięgi w necie, bo na nich tłucze miliony.

Dawno temu Wojciech Młynarski powiedział, że kiedyś satyra miała sens, bo chciała coś zmienić, dziś kuglarze chcą tylko robić pieniądze. Podobno jest już nowe określenie na takich jak pan Stanowski: "Tucznik internetowy".

3. CHOREGO MOŻNA OKRAŚĆ.

Jest nowy przekaz propagandowy w PiS. Skoro nie udało się ukryć, że ten przebrany w garnitur dresiarz będący Decyzją Prezesa, wyłudził mieszkanie od schorowanego emeryta, a słabe i nerwowe mataczenia Nawrockiego, na nic się zdały, to...atakujemy emeryta.

Media zalała więc fala pogardliwych artykułów o tym, że pan Jerzy, kosztem którego wzbogacił się Nawrocki, to stary menel, alkoholik i pijaczyna. Czyli jak rozumiem według moralności chrześcijańskiej PiS i jego "dziennikarzy", okradanie chorego (alkoholizm to choroba) jest jak najbardziej uzasadnione, a nawet wskazane. I to ma sens. Gdy ukradniemy portfel ślepemu, to on tego przecież nie zauważy.

PiS ma doświadczenie w okradaniu potrzebujących i chorych. Pamiętamy jak ich działacze, radni i zaprzyjaźnieni księża, okradli swego czasu kasę ze zbiórek PCK, oraz buchnęli tornistry dzieciom z Aleppo.

4. SZACHY WROGIEM KOŚCIOŁA.

Na razie tylko w Afganistanie. Religijni jak mohery od Rydzyka talibowie z Afganistanu, zakazali gry w szachy. Okazuje się, że szachy nie są zgodne z naukami Koranu. Żeby było jasne większość zabaw, rozrywek i dyscyplin sportowych jest już w Afganistanie zakazana.

Nasi Talibowie Nadwiślańscy z kręgów parafialnych arcybiskupa Jędraszewskiego na razie mówią tylko o zakazach tatuaży. Nie wsmak im także muzyka metalowa, współczesna moda, ostre kobiece makijaże i malowane na czarno paznokcie.

Ale spokojnie. Jak już Mentzen z Nawrockim wspierani przez Brauna, bojówki Bakiewicza i sektę wyznawców Międlara obejmą rządy, to i za szachy może się wezmą? Dozwolone będa tylko boks na kobietach i gra w palanta z wyborcą.

5. KUPA PO KUKIZIE.

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała dane o tym, kto w poprzednich wyborach najczęściej fałszował podpisy z poparciem dla kandydatów na prezydenta. Jednym z liderów procederu fałszowania był Marek Jakubiak. Ten były wojskowy i aktywista komunistycznego PZPR, dziś milioner i browarnik, chyba nauczył się już lepiej masowo podrabiać podpisy, bo znowu startuje.

Skąd Jakubiak wziął się w polityce? To niestety pozostałości po nieszczęsnej Partii Kukiz 15. Gdyby nie autor przeboju "Całuj mnie to taka piękna gra" Jakubiak nigdy nie dostałby się do Sejmu.

A tak na plecach Kukiza został posłem i już śpiewająco umieścił się w swym niszowym poletku na stałe jako komentator w telewizji u Ruchonia i innych. Kukiz przeminął jak stara lista przebojów, ale niestety czkawka i czerstwe placki po nim pozostały.


Lilka Da'Lila

Wczorajsza debata w TVP to był prawdziwy festiwal wpadek, a

Karol Nawrocki błyszczał w tej konkurencji jak nikt. Zaczął z grubej rury, nazywając Trzaskowskiego „recydywistą politycznego kłamstwa” ale jak przyszło do obrony własnej uczciwości, to nagle zrobił się mniej elokwentny.

Gdy Trzaskowski przycisnął go sprawą mieszkania pana Jerzego,

Karol Nawrocki brzmiał, jakby czytał z kartki przygotowanej przez sztab w panice. „Wszystko legalne!” ale szczegółów, jak to niby opiekował się starszym człowiekiem, jakoś nie podał.

Potem próbował grać patriotyczną kartą, machając flagą Polski, bo tęczową zostawił Trzaskowskiemu. Tyle że jego wizja „twierdzy bezpieczeństwa” i „300-tysięcznej armii” brzmiała jak slogany z folderu wyborczego, bez cienia konkretów.

Wyszedł na zdezorientowanego, gdy przyszło do odpowiedzi na temat polityki zagranicznej. Zero charyzmy, za to pełno chaosu. Krótko mówiąc, Nawrocki wczoraj nie tyle debatował, co tonął w morzu własnych sloganów i uników. Jeśli to miała być jego wielka chwila, to chyba zapomniał scenariusza.

Karol Nawrocki zoruje po dnie, „pitu-pitu” zamiast konkretów.


Kompas Anny Saranieckiej

Co za piękna katastrofa!

Kandydat na prezydenta Rumunii, George Simion, zachęcał we wtorek w Zabrzu do głosowania na Karola Nawrockiego (popierany przez PiS kandydat podczas wiecu gratulował mieszkańcom Zabrza, że w niedzielnym referendum odwołali popieraną przez KO prezydent miasta).

George Simion, lider radykalnie prawicowej AUR, w swoim wystąpieniu krytykował obecną UE. Przekonywał, że to czas, gdy trzeba znów walczyć o wolność.

– Dla naszych praw, dla naszej chrześcijańskiej rodziny, za nasze kraje – powiedział.

Simion uzyskał najwyższe poparcie w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii. W najbliższą niedzielę w drugiej turze będzie z nim rywalizował proeuropejski burmistrz Bukaresztu Nicosur Dan.

Maski opadają, dobrze że przed wyborami!


Andrzej Długosz

Kolejna wersja historii mieszkania znów jest niespójna z rzeczywistością. Aż dziw bierze, że nikt w sztabie wyborczym nie sprawdza faktów będących przedmiotem kłamstw Nawrockiego. Bo widać, że to albo notoryczny kłamca albo bardzo zdystansowany wobec obowiązków formalnych człowiek. W obu przypadkach słabe to cechy dla Prezydenta.

Karol w łzawym filmiku nagranym tuż przed ostatnią debata wspomina, że pan Jerzy poprosił go o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci w związku z aresztem nałożonym na niego. Nawrocki w filmie przywołuje dwa listy od pana Jerzego pisane zza krat z listopada i grudnia 2011 r.

Problem w tym, że przejmowanie mieszkania zaczęła się wcześniej — w październiku 2011 r. Wtedy starszy pan jeszcze był na wolności. Przelew opłaty za mieszkanie do Miasta wykonano 20 października 2011 r. Zrobił to sam Nawrocki, tytuł brzmiał: "wykup lokalu [adres] pan Jerzy Ż. [pełne nazwisko]". Tego samego dnia pan Jerzy napisał testament, w którym przekazał cały majątek Nawrockim. Jeśli testament nie został sfałszowany, a nie można w tej sprawie już nic wykluczyć po tylu zmianach wersji, jest to dowód pośredni, że nie mógł być w pierdlu. I kluczowy fakt - 21 października 2011 r. miasto podpisało z panem Jerzym akt notarialny, w którym sprzedało mu kawalerkę. Notariusz sprawdzał dowód i identyfikował nabywcę. Mam przynajmniej taką nadzieję.

Ale mamy i powód do pytania co się działo naprawdę w tej sprawie. 24 stycznia 2012 r. Marta i Karol Nawroccy zawarli z panem Jerzym potwierdzoną notarialnie umowę przedwstępną na zakup mieszkania. Potwierdzili w niej, że pan Jerzy sprzeda mieszkanie zaraz po tym, gdy przestanie obowiązywać pięcioletni zakaz sprzedaży, nałożony przez władze Gdańska. Pomijam kwestię obchodzenia tej regulacji, zrobiło to wielu ludzi w Polsce.

W umowie przedwstępnej znajduje się punkt mówiący, że pełna cena (120.000) uzgodniona przez strony została opłacona przez Nawrockich na rzecz pana Jerzego. Starszy pan potwierdza, że wszystkie pieniędzy otrzymał, choć wiemy dzisiaj, że to była nieprawda. Ale kluczowy jest inny fakt - 24 stycznia 2012 pan Jerzy przebywał w odosobnieniu, więc jakim cudem złożył swój podpis pod aktem notarialnym? Pytanie - czy w archiwach więzienia jest odnotowana wizyta Karola z notariuszem, czy … czy mamy do czynienia z oszustwem i sfałszowanym podpisem pana Jerzego? Pytam, bo to, że nie posprawdzano dat widać gołym okiem.




Krzysztof Skiba  · 

PRZEBIERAŃCY

                                 

                                        

Propaganda PiS staje na głowie by przedstawić wizytę Nawrockiego w USA, jako pasmo sukcesów i serię imponujacych medialnych zwycięstw.

Tymczasem powoli ujawniane są kompromitujące ustawki, wpadki, czy wręcz towarzyskie poniżenia jak ta z niby spotkania z sekretarzem Marco Rubio w Waszyngtonie, która trwała osiem sekund.

Ujawniono film, na którym dziennikarz Fox News podprowadza Nawrockiego do polityka z administracji Trumpa, ten wita się z nim, obaj wymieniają zdawkowe słowa powitania, po czym Rubio traci zainteresowanie "wyborem Prezesa" i odwraca się do stojącego obok grubasa z Partii Republikańskiej, a do Batyra stoi już plecami, ten pozostaje sam z przyklejonym uśmiechem idioty.

Tak bywa w polityce, że Ci ważniejsi poświęcają tym mniej ważnym całe osiem sekund i nie byłoby w tym niczego kompromitującego, bo kim w końcu jest dla szefa amerykańskiej polityki zagranicznej "kandydat obywatelski"?

Kompromitujące jest to (i upokarzające dla Polski i Polaków), że Karol skłamał nie tylko w sprawie swojego drugiego mieszkania (które jak się okazuje podstępnie pozyskał oszukując biednego emeryta), ale fakt, że podczas konferencji prasowej opowiadał, że podczas spotkania z Marco Rubio omówił z nim szereg ważnych spraw dla Polski. A sam Marco Rubio wykazywał sporą wiedzę na temat łamania praw PiSowców w Polsce. W osiem sekund?

Kompletną komedią są ustawki z politykami samorządowymi PiS, którzy udawali w Chicago...polonię amerykańską. To już przebija nawet komedie Barei.

Znać w tym fachową rękę wygwizdanego na festiwalu w Opolu Jacka Kurskiego, który za czasów rządów PiS w TVP, wymyślił "przypadkowego przechodnia" oraz aktorów amatorów w roli wypowiadających się ekspertów.

Pamiętamy jak to statyści z firm castingowych wcielali się, a to w lekarzy, a to w rolę przedsiębiorców lub oburzonych opozycją obywateli, czy zachwyconych polityką PiS nauczycieli.

Nawet jakiś marny król karaoke z Grecji udawał światową gwiazdę na Sylwestrze Marzeń w Zakopcu, a nikomu nieznany frajer z Chicago, wcielił się w rolę eksperta od mody, który chwalił kreację milczącej Agaty. Kurski dobrze wiedział, że ludziom można na ekranie wcisnąć każdy bzdet, który dobrze opakowany będzie robił za prawdę.

To, że Duda w czasie swojej kampanii prezydenckiej woził ze sobą zespół ludowy, który nawet w Szczecinie śpiewał oryginalne piosenki ludowe z Mazowsza, to jeszcze nie ten stopień idiotyzmu. Specjaliści od politycznego marketingu wymyślili, że trzeba działaczy PiS z Polski przebrać za polonię amerykańską, aby miał kto Nawrockiemu gorąco wiwatować (patrz zdjęcia).

Tymczasem wyszło na jaw, że na balu polonijnym z okazji Konstytucji 3 maja, nie pozwolono Nawrockiemu zabrać głosu nawet na kilka sekund i mógł tylko siedzieć przy stoliku, wpieprzać pierogi i gadać z Bielanem.

W USA dzięki polityce Trumpa jaja są już tak drogie, że na Wielkanoc pisanki robiono z ziemniaków. Alfons Nawrocki i jego amerykańskie "sukcesy", jest właśnie niczym więcej jak takim pospolitym ziemniakiem udającym kolorową pisankę

 

 







Z platformy polityczno- kościelnej 


































+

Lucyna Kleinert

Ciąg dalszy. Niestety nie mój.

Dalszy ciąg mafijnej scenki:

„– A policja?

– Spoko, nasi ludzie w komisji etyki już to załatwią.

– A sumienie?

– Nie kojarzę tej organizacji.”

Nowy format reality show: Emeryt do zrobienia. W roli prowadzących: Batyr & Prezes. Sponsorzy: Prawi i Sprawiedliwi. Zrobili emeryta ale zrobili też z siebie pokazowe dno. Historia lubi takich zapamiętać nie jako bohaterów, tylko jako hańbę.

Kuchnia z duszą 

 


Wspomnienia i wizjonerstwo 


                                                                oldpass.com  · 

1961 "Powrót z gwiazd", Stanisław Lem

Przerażająco fascynujące...



Klub KOTA


UŚMIECHY 




Mądrość z Tygla - przedwyborcza 


Do zobaczenia. 


Komentarze

  1. Luciu, widzę, że jednak jesteś w formie :-) Energia aż buzuje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja psychika wciąż w formie. Gorzej z tą fizyczną, ale idzie do przodu. :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

TYGIEL Z INTERNETEM LUTY/25

TYGIEL Z INTERNETEM maj/25 kolejny przedwyborczy

TYGIEL Z INTERNETEM MARZEC 2/25